ARMIA ZNIEWOLENIA KOSOWA
Na początek:
Krym jest ukraiński, Osetia i Abchazja gruzińskie i wszyscy wiemy, że Rosja robi źle. A czy zachód robi dobrze?
Kosowo może stać się powodem do wytyczania granic na zasadach etnicznych
Może to stać się przyczyną wielu konfliktów etnicznych. Właśnie na argument Kosowa powoływała się Rosja, gdy najechała tereny Gruzji.
Ogłoszenie niepodległości przez Kosowo było pogwałceniem międzynarodowych traktatów.
Podpisane przez NATO porozumienie w Kumanowie (Macedonia Północna) ustanowiło, że Kosowo ma pozostać w granicach Jugosławii, ale jej wojska miały zastąpić siły K-FORu. Państwa zachodnie, mające być przykładem i umoralniaczem dla innych państw złamały porozumienie, tym samym ukazując hipokryzję.
Władzę w Kosowie sprawują członkowie terrorystycznej organizacji UÇK (czyt. U-Cze-Ka) - Armii Wyzwolenia Kosowa
Terroryści nie zostali skazani i mimo zlikwidowania armii, utrzymali przyjazne stosunki z zachodem, choć nawet Stany Zjednoczone uznały UÇK za organizację terrorystyczną. Sami Albańczycy z Kosowa skarżą się z tego powodu, a nawet dobrowolnie wyjawiają informacje o zbrodniach popełnionych przez armię.
Dlatego też jesteśmy tutaj my!
Nie jesteśmy organizacją, mającą jakikolwiek wpływ, nasze działania mogą jednak uświadomić coraz większą liczbę ludzi o obecnej sytuacji na Bałkanach. My nie kryjemy zbrodniarzy wojennych. My nie usprawiedliwiamy działań władz Serbskich. My tylko domagamy się pokazania światu prawdy. Konflikty to nie bajki Disney'a i chcemy uświadomić ludzi, że jedna strona nie była całkowicie zła, a wszystkie działania drugiej nie powinny być w pełni usprawiedliwione.
500+
ZNANYCH OFIAR CYWILNYCH W WYNIKU "HUMANITARNYCH" DZIAŁAŃ NATO
W wyniku bombardowań zginęli nie tylko Serbowie, a także Albańczycy, a temat skutecznie został wykorzystany w mediach w celach manipulacji obu stron. Bombardowania zostały przeprowadzone bez zgody Rady Bezpieczeństwa Organizacji Narodów Zjednoczonych, a brutalna władza rządziła Jugosławią jeszcze dwa lata, dlatego wiadomo, że bombardowania w rzeczywistości zaszkodziły tylko cywilom. Użyto do nich także bomb ze związkami uranu i zakazanych przez konwencje genewskie bomb kasetowych.
ok. 10%
WALCZĄCYCH W ARMII WYZWOLENIA KOSOWA BYŁO NIEPEŁNOLETNIE
Armia Wyzwolenia Kosowa wykorzystywała do walki osoby nieletnie (nawet w wieku 13 lat), często wbrew ich woli, jako żywe tarcze. Wykorzystywano też do tego niechętne kobiety i torturowanych więźniów.
od 100 do ponad 300
OFIAR ZABÓJSTWA W CELU POBRANIA I SPRZEDANIA ORGANÓW WEWNĘTRZNYCH
Handel narządami w Albanii i w Kosowie był głównie w rękach Armii Zniewolenia Kosowa, jak i albańskiej mafii. Miał on miejsce nie tylko w trakcie wojny, ale i po niej. Carla Del Ponte nagłośniła sprawę handlu narządami w książce "Polowanie: Ja i zbrodniarze wojenni", która przez Trybunach w Hadze została wyciszona, gdyż nie pasowała ona do narracji "idealnego Kosowa".
Około 200 000
Serbów, jak i niezwiązanych z wojną Romów zostało wypędzonych z Kosowa.
Oczywiście to samo spotkało jeszcze większą ilość Albańczyków, jednak oni mieli zezwolenie na powrót do Kosowa. Serbowie i Romowie, mimo iż mieli dokumenty, nie mogli wrócić, gdyż byłoby to podżeganiem konfliktów. Wielu Albańczyków których przybyło do Kosowa było tak naprawdę spoza niego, zajmując domy prawdziwych uchodźców, zarówno tych serbskich, jak i albańskich, uniemożliwiając im powrót.
CO ZATEM CHCEMY ZROBIĆ?
Nie zmienimy nic w polityce, ale możemy uświadamiać większą liczbę ludzi poprzez nasze akcje na Twitterze:
Zgłaszanie się coraz większej liczby użytkowników do AZK
może uczynić listę popularniejszą, a za czym powiększy się liczba ludzi zaznajomionych w temacie.
Wpisy historyczne
w ważne dni (np. rocznicę bombardowań NATO) mogą zaciekawić innych użytkowników strony do głębszego zapoznania się z tematem wojny w Kosowie.
Dyskutowanie pod bałkańskimi tweetami
pomoże nam poznać spojrzenie Serbów i Albańczyków na konflikt, a także jak działa bałkański nacjonalizm.
Szukanie ciekawych artykułów i książek na ten temat
i zachęcanie innych użytkowników do ich przeczytania może stworzyć community opierające się na wspólnej nauce historii.